piątek, 12 października 2012

"Blok" czekoladowy-elegancki NIE-blok;)

Kto z Was pamieta taki blok czekoladowy?
Kto z Was jadał takie za dziecka?
Kto kocha blok czekoladowy?
Kto tęskni?
Otóż przedstawiam Państwu mój ulubiony przysmak, który pamiętam z dzieciństwa. Mój ulubiony przysmak , po dziś dzień ! Tak ulubiony,że zawsze poprawia humor, jest dobry na słońce i na deszcz :)
Wykonywałam go miliony razy chyba. Zresztą nie tylko ja, bo i moja siostra również. A blok kojarzę tylko z Nią:) Bo i Ona ma raczej podobne odczucia, ba jak nie takie same.
Blok czekoladowy wykonywałam jak wspomniałam miliony razy, i...zawsze wychodzi inaczej:) I tego nauczyć się zresztą obie nie potrafimy. Wychodzi inaczej i w związku z tym śledzę inne przepisy o bloku, aby sprawdziĆ co robie nie tak, lub siak. I...lipa:) ale to nie ma znaczenia, i tak każdą wersje kocham. No i ....najczęsćiej znika od razu, często gdy nie zdąży ostygnąć.A wspomnienia z pierwszego bloku mam z dnia pewnego....dDwno dawno temu w mieście Koninie byliśmy z rodziacmi na żaglowkach, mówiąc ładniej żeglowaliśmy. Po owym wycznie pojechaliśmy do przyjaciela Taty, Sylwka, który taką ową czekoladę postawił na stoł. Wstyd bo...zniknęła cała,ale była taaaaak pyszna, krucha....i ten owy smak pamiętamy jak dziś! I do tego ideału zwwsze dążymy, kiedy sie uda???
Dla tych, którzy nigdy nie jedli, nie robili , nie próbowali, polecam, i...ciekawa jestem co Wy na to?
Bardzo ciekawa jestem!
A co do wykonania....przez lata wpajano nam,że najpierw trzeba długo gotować cukier a następnie margaryna, kakao, i mleko. No i po tych latach okazało się, jak dla mnie, że proces gotowania cukru nie ma sensu, nie ma efektu lepszego. Zreszta nie ma czasu;)
CZEKOLADA





Składniki:
* 1/2 margaryny 
* 180 g cukru
* 2 łyzki kakao
* 4 łyżki wody
*160 g mleka w proszku

Sposób na wspomnienie...:
1. Do garnka wrzucić i rozpuścić margarynę i cukier. Dodać wodę.Następnie kakao, powoli by nie zrobiły sie grudki.
2. Doprowadzić do zagotowania, do momentu aż pojawi się pianka.
3. Odstawić garnek z ognia, ogień zmniejszyć. Małymi partiami wsypywać mleko.,ważne! Ważne by malymi i powoli, aby nie powstały grudki i z mleka.Po każdym wsypie energicznie mieszać, w zasadzie cały czas mieszać.
4. W połowie wsypanego mleka garnek wstawić na mały ognia i czynność powtarzać aż mleko się skończy a czekolada będzie dość gęsta. Jeśli Wasza nie będzie na tyle gęsta -sypać jeszcze mleko.
faza stygnięcia

5. przelać do naczynia-niech ostygnie.
6* co do białych kropek instrukcja,poniżej
Już:)

My kochamy czekoladę klasyczna, bez dodatków. A można dać suszone owoce, i np krakersy czy herbatniki pokruszone. Każdy wybiera co lubi.

*Moją czekoladę postanowiłam troche Wam bardziej "sprzedać" i wykonałam dekoracje;)
Czyli, zanim wlałam moją czekoladę do porcelanowych foremek do muffinek, na spód wsypałam miałą dekoracyjna czekoladę-kropeczki:) i wygląda calkiem ładnie:)Gdy ostygła wyjęłam z forremki, i dołem do góry i ślicznotka wyszła!
Druga wersję zrobiłam jeszcze inaczej. płaska czekolada, na spód naczynia wsypałam pokruszonego białego michałka:) Ewa mówiła, że pyszne:)
wersja płaska, z michałkiem


SMACZNEGO!!!!
ślicznotka;)

6 komentarzy:

  1. Moja siostra jest fanką tego ciacha, robię regularnie tylko z orzechami i ciasteczkami :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pamiętam, pamiętam, ten smak zostaje w pamięci :-)
    Pozdrawiam serdecznie!
    Basia

    OdpowiedzUsuń
  3. polecam wrócić do wspomnień, miłe to uczucie.pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Kiedyś jeszcze do tego dowałam ryż preparowany i pokruszone herbatniki. Super wspomnienia :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. A mozna różonści wrzucać,my z preparowanym ryżem właśnie z tej czeko robiliśmy szyszki:) mniam

    OdpowiedzUsuń