piątek, 13 września 2013

Pesto pietruszkowe

Pesto lubię lecz najchętniej takie własnego wyrobu. Tych kupnych jakoś nie bardzo. Wiec nie kupuje i robię.
Najlepsze jakie jadlam to robione w hotelu Mercure Chopin Wawa... nieziemskie lecz... Hotelu już nie ma:(
Z pesto problem mały jest w orzeszkach piniowych. Trudno dostępne i drogie.
Ale bez orzeszkow pini tez można zrobic całkiem smaczne pesto.
Przedstawiam Wam jeszcze inne,super świetna propozycja:) składniki i sposób-poniżej.
Pietruszką jest moja ulubiona zielenią. Bardzo chetnie zrywam i zajadam,i wspaniale łagodzi żołądek mój.
Poza tym czytajcie jakie cudo ta pietrucha:
Nać pietruszki zawiera bardzo dużo prowitaminy A. Korzystne jest także równoczesne występowanie żelaza i witaminy C. Zawiera dużo chlorofilu
Działanie: Jest rośliną o wielkich wartościach leczniczych. Zarówno korzenie, jak owoce pietruszki i ich przetwory zwiększają przesączanie w kłębkach nerkowych, a jednocześnie zwalniają zwrotną resorpcję w cewkach, dzięki czemu zwiększają ilość wydalanego moczu. Mają także własności antyseptyczne oraz zmniejszają napięcie mięśni gładkich jelit i dróg moczowych (działanie wiatropędne). Ponadto pobudzają w niewielkim stopniu wydzielanie śliny i soku żołądkowego, co ułatwia trawienie i przyswajanie pokarmów."
Dlatego zachęcam:)

Składniki:

1 duży pęczek natki pietruszki

2 łyżki łuskanych pestek słonecznika

3-4 ząbki czosnku 

1/2 łyżeczki soli

oliwa


1.Pietruszę dokładnie umyć,obrałać listki i posiekać. Czosnek tez posiekać.

2. Pestki słonecznika podprażyć na suchej patelni, poczekałć, aż ostygną. 3.Wszystkie składniki zmiksować blenderem, stopniowo dodając olej - ilość zależy od konsystencji, jaką chcemy otrzymać, ja dążyłam do raczej gęstej. 4.Zamknąć pesto w słoiczku i schować do lodówki lub natychmiast jeść:)


SMACZNEGO!!!


Na szybki obiad jako dodatek do makaronu kluseczek,gnocci, czy kanapek mięs jest pyszne.

Synek tez tak twierdzi;)



2 komentarze: