Znalazłam ten przepis na blogu " moje wypieki" zresztą jest genialny ten blog i ten przepis:)
Uwielbiam takie pieczywo, w ogóle to wszystko co drożdżowe jest pyszne, np. najlepszy na świecie placek drożdżowy mojej mamy,albo drożdżówki z kruszonką lub też...pyzy! Te poznańskie drożdżowe, nazywane pampuchami.
No a bułki maślane, to było coś, w czasach dzieciństwa kochałam je bardzo. I zwyczajnie można było kupić je w piekarni, pyszności. Teraz czasy się zmieniły, bułeczki można kupić nadal ale już nie są takie wyśmienite jak kiedyś. Są dobre ale niestety jak dla mnie i dla wielu z Was są po prostu nadmuchane.
Więc zachęcam Was do wypieku, a nie pożałujecie! Ja obiecałam sobie ,żeby piec je rzadko dlatego że są tak genialne, tak smaczne i tak prawdziwe.I nie mogę ich piec bo wtedy jadłabym je w nieskończoność, i stałabym się wielką bułą z rodzynkami lub bez;)
Najlepiej smakują z masłem, oczywiście. I dla tych co lubią mleko, jeszcze należ mlekiem popijać.
Składniki (na ok 9 bułeczek):
- 50 g masła
- 250 ml mleka
- 7g suchych drożdży czyli opakowanie, lub 25g świeżych
- pół łyżeczki soli
- 60 g cukru
- ok 460g mąki pszennej
- dodałam płatki górskie ok 40 g
- garść rodzynków
Do posmarowania:
- 1 jajko roztrzepane z 1 łyżką mleka
Sposób wykonania:
1.Tłuszcz roztopić w garnku, dodać mleko i podgrzać do temperatury około
37 stopni. Trochę płynu odlać do oddzielnego naczynia i rozpuścić w nim
świeże drożdże. Dodać resztę tłuszczu z mlekiem, sól, cukier i około
3/4 przygotowanej mąki.
2.Wyrobić ciasto, dodać resztę mąki. Ciasto jest
dobrze wyrobione, gdy łatwo odchodzi od ścianek naczynia. Zostawić do
wyrośnięcia w ciepłym miejscu. Powinno podwoić objętość. Wyrobić jeszcze
raz przez kilka minut, dodając rodzynki.Podzieliłam ciasto na 2 części, w jednej były rodzynki w drugiej było bez rodzynek.
3.Uformować gładkie i równe kule, wielkości pół pięści:). Ułożyć na blaszce,
odstawić do napuszenia na około 20 - 30 minut. Kiedy podrosną posmarować
roztrzepanym jajkiem.
4.Piec około 10 minut w temperaturze 220ºC, do zezłocenia.
Smacznego :-)
I jak Wam się podobają bułeczki?
Moje kroiłam nawet na 4 części do śniadania takie olbrzymy wyrosły.
Polecam,smacznego!
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńWyglądają pysznie :)
OdpowiedzUsuń